sobota, 3 lutego 2018

Moto2: Eric Granado - wywiad

Jak rozpocząłeś swoją przygodę z wyścigami motocyklowymi?

"   Jak trudno jest ją zacząć w Brazylii? Wystarczy powiedzieć, że gdy miałem 6 lat, mój ojciec musiał pojechać do Argentyny w celu zakupu minimoto. Nie było żadnych oficjalnych mistrzostw, a nas wszystkich, którzy razem się ścigali, było pięciu."
Przeprowadzka do Europy była obowiązkowa...

"   W 2006 r. wyjechałem do Hiszpanii i zacząłem ścigać się w pucharze Cuna de Campeones. Dwa razy wygrałem te mistrzostwa."
Zacznijmy od twojej pierwszej przygody w Moto2...

"   Tak, to był błąd, to był sezon 2012, rozpocząłem jazdę od wyścigu na torze Silverstone, kiedy dopiero co ukończyłem 16 rok życia. Zaproponowali mi 3-letni kontrakt i powiedziałem tak, ale byłem na to za młody. Wybrałem się na tor i rywalizowałem na nim w jednym czasie z takimi zawodnikami jak Redding czy Marquez, praktycznie nie miałem szans (śmiech)."
Jakie rozwiązanie znalazłeś?

"   Zrobić krok w tył i pójść do Moto3, jeździć w zespole Aspara, z którym spędziłem dwa lata. Miałem problem, ponieważ Vazquez ważył 55 kg, natomiast ja ważyłem 65 kg pomimo tego, że nic nie jadłem. Próbowałem coś z tym zrobić, ale odbiło się to bardzo mocno na mnie, kiedy po wywrotce na torze Phillip Island w 2013 r. złamałem 5 kręgów. W tym momencie stwierdziłem, że jest to dla mnie wystarczająco dużo i postanowiłem zrobić kolejny krok w tył."
I wybrałeś CEV w Moto2.

"   Tak, to trzyletni projekt. W pierwszym sezonie zająłem szóste miejsce w mistrzostwach, byłem czwarty w kolejnym sezonie, podczas gdy w tym roku zdobyłem tytuł i wygrałem sześć wyścigów. To odpowiedni czas na przejście do Mistrzostw Świata, jestem dojrzały i w odpowiednim wieku."
W międzyczasie zostałeś mistrzem Brazylii w klasie Superbike...

"   Jeździłem tam dla moich sponsorów, ale to było bardzo przydatne doświadczenie, ponieważ rywalizowałem na motocyklach, które mają bardzo dużą liczbę koni i nauczyłem się lepiej kontrolować moc. Kiedy wracałem na motocykl Moto2, wszystko stawało się prostsze."
Miałeś okazję rywalizować z legendą brazylijskiego sportu motocyklowego...

"   Alex Barros! Zajął drugie miejsce w mistrzostwach i uwierz mi, że nadal jest niesamowicie szybki. Na jednym okrążeniu nadal potrafi osiągać niesamowite czasy, w wyścigu trochę trudniej utrzymać mu tempo, ze względu na jego wiek. Jest świetnym kierowcą, zadebiutował w klasie 500cc w wieku zaledwie 19 lat."
Czy pytasz się go o jakieś wskazówki?

"   Tak, jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, a w zeszłym roku pomagał mi nawet znaleźć zespół. Zawsze mówi mi, żeby zachowywać spokój, robić wszystko krok po kroku. Kiedy w wieku 16 lat, zacząłem starty w Mistrzostwach Świata, ostrzegł mnie, że jest za wcześnie na ten krok, ale byłem młody i nie słuchałem go. Alex ma ogromne doświadczenie i jest częścią historii motocykli w Brazylii. Chciałbym kontynuować to, co on rozpoczął."
Czy czujesz się za to odpowiedzialny?

"   Brazylia jest dla mnie bardzo ważna, ale to głównie ja wywieram na siebie presję, chcąc osiągnąć określone rezultaty."
Jak odnalazłeś się w nowym zespole i jak przebiega twoja współpraca z Mauro Nocciolim, twoim głównym technikiem?

"   Bardzo go lubię, ponieważ jest bardzo spokojny i dobrze się rozumiemy, ponieważ mamy tą samą wizję."
A co myślisz o Suterze?

"   Wiem, że Kalex to szybki motocykl, ale Suter to interesująca opcja. Będziemy mieć oficjalne wsparcie i jako pierwsi otrzymamy nowe części, a z Kalexem nie byłoby tak kolorowo."
Co możesz powiedzieć o motocyklu?

"   Mimo tego, że rywalizowałem na Kalexie przez trzy ostatnie lata, już podczas dwóch pierwszych dni testowych na Suterze osiągałem lepsze czasy. Jest jeszcze inny czynnik."
Jaki?

"   Osiągnięcie dobrego wyniku z Suterem miałoby dla mnie zupełnie inną wartość. Wystarczy spojrzeć na Xaviego Vierge, który jeździł na Mistralu zespołu Tech3 i potwierdził, że da się jechać na nim szybko. Podsumowując, jeżeli masz odpowiednich ludzi, ciężko pracuj, a wtedy wszystko jest możliwe."
Za kilka dni rozpoczynają się testy w Walencji...

"   To była najdłuższa zima w moim życiu, po sezonie, w którym ciągle wygrywasz, nie chciałbyś, żeby to się skończyło. Wiem, jak wyglądają Mistrzostwa Świata i wiem, że będzie bardzo ciężko. W przeszłości rywalizowałem w CEV z takimi zawodnikami jak Rins, Folger czy Zarco. Myślę, że faworytami będą Navarro, Bagnaia i Fenati. To będzie wspaniały sezon."

Źródło: gpone.com 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz