wtorek, 26 grudnia 2017

WSBK: Wywiad z Marco Melandrim

Jak podsumujesz sezon 2017?

"   Myślę, że był to fantastyczny sezon. Po roku przerwy od wyścigów, udało mi się wrócić do klasy Superbike i byłem na podium 13 razy na 26 wyścigów, wygrałem raz, a za drugim razem byłem tego bardzo bliski. Myślę, że niewielu ludzi miałoby tak dużo zaufania do mnie, oprócz mojego zespołu, który chętnie mnie tu widział, ponieważ członkowie zespołu zdawali sobie sprawę, że nie wrócę tylko po to, żeby sobie pojeździć, ale żeby ostro walczyć i w każdym wyścigu walczyć o wygraną."
Czy uważasz, że konkurencja stoi na wyższym poziomie?

"   Tak, poziom najlepszych zawodników jest naprawdę wysoki, na początku sezonu była dość duża dziura pomiędzy czwórką najlepszych zawodników a środkiem stawki, różnica zmniejszała się z wyścigu na wyścig, a dwie Yamahy R1 zawsze znajdowały się wśród czołowych motocykli. W każdym wyścigu musisz być szybki, w każdych warunkach, wysokie tempo wyścigowe nie pozwala na obranie żadnej taktyki, z wyjątkiem tego, że zawsze musisz dawać z siebie wszystko."
Dlaczego motocykle Superbike, pomimo tego, że są znacznie tańsze od motocykli MotoGP, są równie szybkie na niektórych torach?

"   Mimo, że w MotoGP mamy do dyspozycji znacznie więcej koni niż w motocyklach Superbike, na niektórych torach moc motocykla MotoGP nie może być w pełni wykorzystana, a różnica w stosunku do naszej klasy polega wtedy nie na osiągach motocykla, a poziomie danego zawodnika. Na niektórych torach, zwłaszcza przy specyficznych warunkach atmosferycznych, opony Pirelli są bardziej przystępne od prototypowych opon Michelin, dzieje się tak w Jerez podczas zimowych testów i w Assen, kiedy jest zimno, a temperatura powietrza i asfaltu jest niska."

Czy w teście w Jerez otrzymaliście jakąś pomoc od Ducati?

"   Mieliśmy sporo nowości w Jerez, ale to niezbyt dobre, ponieważ zostały narzucone przez nowe regulacje techniczne, a dla nas, korzystających z dwucylindrowego silnika Ducati jest to znacznie większy krok wstecz, niż w przypadku motocykli czterocylindrowych. Redukcja obrotów silnika wymaga poświęcenia momentu obrotowego, a to powoduje to, że wykonuje on ok. 2000 obrotów mniej niż czterocylindrowy silnik. Potrzebujemy większego momentu obrotowego przy niskich obrotach i musimy poprawić niektóre szczegóły, aby zwiększyć naszą przyczepność."

Kawasaki Jonathana Rea również uległo modyfikacjom, ale...

"   Ale Rea nadal jest bardzo mocny. W ZX10RR liczba obrotów silnika zmniejszyła się o 900, ale zawodnicy Kawasaki mogą liczyć na szybką jazdę w zakrętach, będąc w zakresie 7000-14100 obr./min, natomiast my możemy liczyć na najwyżej 12400 obr./min. Kawasaki ma znacznie szerszy zakres zastosowań i mogą lepiej dobierać przełożenia skrzyni biegów."

Czego oczekujesz od sezonu 2018?

"    Teraz mam już rok doświadczenia w fabrycznym zespole Ducati. Potrzeba czasu, aby zrozumieć motocykl i wszystko, czego doświadczyłem w 2017 roku, będzie pomocne podczas przyszłorocznych zmagań. Myślę, że Rea i Kawasaki wciąż są parą do pokonania. Moim celem jest pożegnanie z dwucylindrowym motocyklem w jak najlepszy sposób. Czuję się bardzo dobrze w pracy z tym zespołem, zarówno w boksie jak i poza nim. Chcę dać ciągłość temu projektowi, mamy bardzo kompetentny zespół, więc postaram się, żeby rok 2018 był dla nas znakomity, aby pozostać tutaj w kolejnym sezonie."

Źródło: gpone.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz