Gdy w MotoGP wszystkie miejsca zostały już zajęte, w Mistrzostwach Świata Superbike pozostało jeszcze kilka miejsc na przyszłoroczny sezon 2018. W grze jest pięciu zawodników: Stefan Bradl, Leon Camier, Loris Baz, Sandro Cortese i Davide Giugliano.
Stefan Bradl planował powrót do MotoGP w zespole MarcVDS, jednak gdy nie udało się tego zrealizować, stwierdził że chcę pozostać w zespole Hondy na kolejny sezon. Nie wiadomo jednak, czy Honda nie postawi na zupełnie nowy skład.
Kolejnym kandydatem jest Leon Camier. Brytyjski kierowca jest chętny do uczestniczenia w tym projekcie, pomimo słabej konkurencyjności motocykla Hondy w porównaniu do MV Agusty, którą w tej chwili się ściga.
Loris Baz ujawnił, że miał na stole kontrakt z zespołem Red Bull Honda, a z powodu braku miejsca w MotoGP oświadczył, że wraca do serii World Superbike, więc zatrudnienie Francuza jest możliwe.
Sandro Cortese od kilku miesięcy w udzielanych wywiadach, mówił o zainteresowaniu serią World Superbike, a w lecie pojawiły się plotki dotyczące jego przenosin właśnie do zespołu Hondy. Mimo tego, Niemiec rozważa także pozostanie w Moto2, albo przejście do klasy Supersport.
O miejsce w Hondzie rywalizuje także Davide Giugliano, który w połowie tegorocznego sezonu stał się kierowcą testowym Hondy, a dodatkowo wystartował w dwóch rundach, na Lausitzringu i Magny-Cours.
Źródło: gpone.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz