Maverick Vinales:
" To co najbardziej zaskoczyło mnie w tym sezonie, to nasza dyspozycja w pierwszej fazie sezonu, podczas gdy w drugiej zostaliśmy kompletnie z tyłu. To był najbardziej wymagający dla mnie sezon. Wydawało mi się, że rozpocząłem go z wysoką formą fizyczną jak i mentalną. Wiedziałem, że inni będą walczyć, żeby mnie pokonać. Zdominowałem wszystkie testy, byłem bardzo mocny w Austin, tylko ja byłem w stanie walczyć z Marquezem w wyścigu, pomimo problemów z przednimi oponami. Czułem się bardzo silny i wydawało mi się, że ciężko jest mnie pokonać. Potem rozpoczęły się problemy z oponami i motocyklem. To był najtrudniejszy sezon z psychicznego punktu widzenia, pod koniec sezonu byłem bardzo zmęczony. Ponieważ mamy takie same opony, musimy wiedzieć, jak sobie z nimi radzić. Opony są bardzo ważne, naszemu motocyklowi bardziej odpowiadają miękkie mieszanki, a po zmianach opon nie byliśmy w stanie wybrać właściwych mieszanek na wyścigi. Nie sądzę, że do problemów z motocyklem doprowadził Valentino. Kiedy jesteś częścią takiej firmy jak Yamaha, widzisz ich sukcesy, nie sądzę, że nie chcieli wygrać, wykonali świetną robotę i zawsze starali się dać mi i Valentino, wszystko co najlepsze. Zawsze mogłem wybrać ramę, na której chcę jeździć, motocykl na którym chcę jeździć. Jednak z trudem przychodziło nam ustalenie, który kierunek wybrać. Valentino jest kierowcą, który wiele wniósł do mistrzostw świata jak i całej branży motocyklowej i ważne jest, aby pozostał w dobrej formie. On wciąż jest na niewiarygodnym poziomie, pomaga w poprawie naszego motocykla, ma duży wpływ na to, co się dzieje i byłoby to ważne, gdyby mógł kontynuować karierę jeszcze przez długi czas. Myślę, że w przyszłym roku wszystko pójdzie perfekcyjnie i będziemy mieć wspaniały sezon. Mamy świetny zespół, jasne jest, że chciałbym kontynuować współpracę z nim i zawsze być w czołówce."
Źródło: gpone.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz