Lin Jarvis:
" Jako zespół nie możemy zaakceptować tego typu działań Marqueza, który dwukrotnie dopuścił się niedozwolonych manewrów. Najpierw zrobił to z Aleixem Espargaro, a potem z Valentino Rossim, który stracił przez to wiele punktów i był narażony na kontuzję. Teraz musimy poczekać na decyzję Dyrekcji Wyścigowej i FIM. Muszą sprawdzić, czy mogą zrobić więcej, ponieważ został już ukarany doliczeniem 30 sekund do czasu wyścigu. Valentino powiedział, że Marc jest niebezpieczny i boi się jeździć z nim na jednym torze. To musi być rozwiązane na przyszłość dla dobra naszego sportu. Nie chodzi nam o walkę z Hondą. Mamy swoją opinię, z którą zespół jak i Valentino chcieli podzielić się nią z Dyrekcją Wyścigową i szczerze nie mieliśmy dzisiaj ochoty na rozmowę zarówno z Hondą jak i Marquezem, widziałem że próbował dostać się do naszego boksu, ale to nie była odpowiednia pora, żeby to zrobić."
Źródło: gpone.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz