Cal Crutchlow:
" Chciałbym pojechać w wyścigu na Suzuce. Zostałem o to poproszony, dostałem fantastyczną ofertę, aby pojechać w tym wyścigu, ale po prostu nie mam na to czasu. Mój zespół chcę, abym skoncentrował się na MotoGP, a nie na wyścigach Superbike. Honda bardzo chcę, żebym pojechał w tym wyścigu, a moja deklaracja nie oznacza, że całkowicie wykluczam możliwość takiego startu w przyszłości. Podczas testów zaplanowaliśmy, że podczas letniej przerwy wrócę do domu na trzy dni i zajmę się innymi rzeczami niż te związane z wyścigami. W poniedziałek po wyścigu na Suzuce, muszę wyjechać z domu i udać się na następny wyścig MotoGP w Brnie. Nie jest niemożliwe, żeby nie pojawić się na Suzuce, ale nie chcę i nie muszę tego robić, więc nie robię tego. Występ w tym wyścigu zależy również od tego, czy masz to w umowie, czy nie, albo jeżeli masz ambicję, że chcesz się tam udać. W tej chwili nie mam takich ambicji, żeby to zrobić, może jeżeli takie się pojawią, albo będę musiał tam wystąpić z powodu kontraktu. To dobry wyścig dla fanów i zupełnie coś innego, fabryki bardzo mocno się w niego angażują. Jednak wolisz wygrać wyścig MotoGP niż 8-godzinny wyścig. Producenci wiedzą, że wyścig promuje ich motocykle drogowe, dlatego w pełni ich rozumiem i popieram."
Źródło: motorsport.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz