wtorek, 25 kwietnia 2017

MotoGP: Podsumowanie GP Ameryk

   W ostatni weekend byliśmy świadkami trzeciej rundy Motocyklowych Mistrzostw Świata, którą było GP Ameryk na torze Circuit of the Americas w Austin. Jak według mnie spisali się zawodnicy klasy MotoGP?

Na plus:

+ Marc Marquez - Obrońca mistrzowskiego tytułu tak jak oczekiwano, przełamał się podczas wyścigu na torze w Austin, na którym jeszcze nigdy nie został pokonany. Co więcej, Hiszpan nie przegrał jeszcze żadnego wyścigu rozgrywanego w Stanach Zjednoczonych. Kolejne zwycięstwo jest ważne tym bardziej, że Marquez odrobił znaczną część strat w klasyfikacji generalnej. Przed tą rundą tracił 37 punktów do Mavericka Vinalesa, a po rundzie na torze COTA traci do Valentino Rossiego 18 punktów. 24-latek z Cervery tym razem wytrzymał presję i nie ryzykował zbyt wiele. Czekał na to, aż Dani Pedrosa nie będzie już w stanie utrzymać wysokiego tempa i dopiero wtedy zabrał się za jego wyprzedzanie. Dzięki temu udało mu się odnieść pierwsze zwycięstwo, a jednocześnie pierwsze podium w tym sezonie.
+ Valentino Rossi - Włoch nie miał już takich problemów, jak podczas dwóch pierwszych rund tego sezonu. Już w piątek prezentował na tyle przyzwoite tempo, żeby być spokojnym o kwalifikację do Q2. Wprawdzie w sobotę rano, trzeci trening nie poszedł mu najlepiej, ale zdołał znaleźć się w pierwszym rzędzie podczas kwalifikacji. Dzięki temu zawodnik zespołu Movistar Yamaha MotoGP nie musiał przebijać się z dalekiej pozycji na starcie. Przez dużą część wyścigu trzymał tempo Marca Marqueza. Gdyby założył opony, takie jak Hiszpan, kto wie jak skończyłaby się walka o pierwsze miejsce w wyścigu. Dzięki drugiemu miejscu wywalczonemu w Austin, objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw.

+ Dani Pedrosa - Zawodnik zespołu Repsol Honda Team w końcu się obudził. Od pierwszych treningów wolnych prezentował przyzwoite tempo. Po czwartym miejscu w kwalifikacjach, świetnie wystartował i szybko przebił się na pierwszą pozycję w wyścigu. Przez długi czas prowadził wyścig, niestety tak jak w przypadku Valentino Rossiego, dał znać o sobie niewłaściwy wybór opon, który spowodował, że Pedrosa nie był w stanie utrzymać się przed Marquezem. Pod koniec wyścigu nie był w stanie nic zrobić, kiedy zaatakował go Valentino Rossi. Mimo to, trzecie miejsce jest bardzo dobrym prognostykiem przed kolejnymi wyścigami.

+ Cal Crutchlow - Brytyjczyk po raz kolejny był najlepszym zawodnikiem z zespołów satelickich. Od początku weekendu prezentował niezłe tempo. Niestety, zawalił kwalifikacje, zajmując w nich dopiero dziewiąte miejsce. Prawdopodobnie to zdecydowało o tym, że nie był w stanie szybko przebić się do grupy prowadzącej wyścig i stracił w ten sposób szansę na podium. Pod koniec wyścigu wygrał rywalizację z Johannem Zarco i znalazł się na czwartym miejscu.

+ Johann Zarco - Francuski debiutant w klasie MotoGP po tym jak w Katarze prowadził przez sześć okrążeń, po raz kolejny pokazał wszystkim, że jest bardzo szybkim zawodnikiem, w pewnym momencie walcząc zaciekle o trzecie miejsce z Rossim, co prawie skończyło się wywrotką tego drugiego. Później Francuz zdecydował się jechać trochę mniej agresywnie, a opony nie były już w tak dobrym stanie, przez co spadł na piąte miejsce. Zawodnika zespołu Monster Yamaha Tech3 można również pochwalić za bardzo dobre czasy okrążeń w piątek.

Ani na plus, ani na minus:

Maverick Vinales - Bardzo szkoda upadku dotychczasowego lidera klasyfikacji generalnej. Hiszpan jako jedyny pokazywał w treningach, że jest rywalem dla Marca Marqueza w walce o zwycięstwo. Niestety jego start był bardzo nerwowy, spadł na czwartą pozycję. To mogło wybić z równowagi Vinalesa, który na czwartym okrążeniu przewrócił się i zakończył w ten sposób wyścig. Dzięki walce Vinalesa z Marquezem podczas sesji kwalifikacyjnej, mieliśmy okazję obejrzeć najciekawszą walkę o pole position w tym sezonie.

Andrea Iannone - Włoski zawodnik reprezentujący w tym sezonie fabryczny team Suzuki w końcu dojechał do mety bez większych przygód. Zdobył również swoje pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej w tym sezonie. Tempo Iannone nie było jednak zadowalające dla niego samego i nie ma się co dziwić, bo nie możemy go znaleźć w czołówce treningów ani kwalifikacji. Siódme miejsce w tej sytuacji jest jakimś małym sukcesem dla tego zespołu.

Jorge Lorenzo - Hiszpan, który w tym roku przesiadł się na Ducati podczas tego weekendu zaprezentował się trochę lepiej niż podczas dwóch poprzednich zmagań w tym sezonie. Wprawdzie podczas kwalifikacji musiał przebić się przez Q1, jednak udało mu się tego dokonać, a w Q2 zajął przyzwoitą, szóstą pozycję, wyprzedzając swojego kolegę z zespołu, Andreę Dovizioso. Lorenzo nie pokonał Włocha w wyścigu, ale stracił do niego nie tak dużo, bo niecałe cztery sekundy.

Na minusie:

- Andrea Dovizioso - Przed weekendem wydawało się, że to dobry tor dla Ducati, ponieważ Andrea Dovizioso stawał tutaj na podium. Piątek w wykonaniu włoskiego zawodnika był całkiem niezły, jednak potem było już tylko gorzej. W kwalifikacjach przegrał pojedynek z Jorge Lorenzo, startując z siódmej pozycji. Wyścig skończył plasując się o miejsce wyżej, jednak jego strata do Marca Marqueza wyniosła aż 14 sekund.

- Alvaro Bautista - Po dobrym weekendzie w Argentynie, podczas którego niewiele brakło do tego, aby Hiszpan znalazł się na podium, przyszedł zdecydowanie słabszy weekend w Austin. Hiszpan tylko w pierwszym treningu zanotował przyzwoity wynik, w reszcie treningów nie wychodził z drugiej dziesiątki, nie kwalifikując się do Q2. W wyścigu przewrócił się i zajął dopiero piętnaste miejsce.

- Aprilia - Aleix Espargaro i Sam Lowes zaliczyli bardzo nieudany weekend w Stanach Zjednoczonych. Hiszpan nie znalazł się w ścisłej czołówce żadnego z treningów, a wyścig skończył z dwoma okrążeniami straty z powodu problemów technicznych. Obaj zawodnicy tego zespołu zaliczyli mnóstwo wywrotek, przez co Hiszpan nie był nawet w stanie zaliczyć mierzonego czasu okrążenia w sesji kwalifikacyjnej. Brytyjczyk nadal nie może się odnaleźć w królewskiej klasie MotoGP. Po raz kolejny cały weekend znajdował się w końcowej części stawki, notując ogromne straty do czołówki.

Ogólne podsumowanie weekendu:

   Runda na torze Circuit of the Americas w Austin według mnie była bardziej ciekawa niż w ostatnich sezonach. W tym roku przez cały weekend mogliśmy obserwować walkę Marca Marqueza, który wcześniej nie miał żadnego zagrożenia na tym torze, z Maverickiem Vinalesem. Dzięki temu zobaczyliśmy fantastyczną walkę obu tych zawodników w kwalifikacjach. Mimo, że Vinales wywrócił się na pierwszych okrążeniach wyścigu, mimo to wyścig nie okazał się nudny. Podczas wyścigu widzieliśmy również kontrowersyjny manewr wyprzedzania Valentino Rossiego przez Johanna Zarco. Myślę, że kara dla Rossiego była adekwatna do tego, co zrobił skracając sobie tor jazdy. Kara oddania pozycji dla Rossiego byłaby według mnie niesłuszna, ponieważ w ten sposób winowajca całego zdarzenia, awansowałby dzięki temu o miejsce wyżej. Zespoły i dyrekcja wyścigowa powinny przemyśleć w jaki sposób komunikować zawodnikom tak dziwnie skonstruowane kary. Może to najwyższy czas na wprowadzenie systemu, o którym zawodnicy dyskutują już od zeszłego roku, co z pewnością pozwoli uniknąć ewentualnego zamieszania. 

   Zawodnicy przeniosą się teraz do Europy, by wystartować w GP Hiszpanii, które tradycyjnie odbędzie się na torze Jerez de la Frontera, w dniach 5-7 maja. W ostatnich dwóch sezonach na hiszpańskim torze zwyciężali zawodnicy Yamahy. W zeszłym roku pierwsze miejsce padło łupem lidera klasyfikacji generalnej, Valentino Rossiego. Jak będzie tym razem? Przekonamy się za niespełna dwa tygodnie.


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz