Jonathan Rea dzięki dziesiątemu w karierze zwycięstwu na torze w Assen, powiększył swoją przewagę nad rywalami w klasyfikacji mistrzostw świata Superbike. Wielkiego pecha miał Chaz Davies, który miał problemy techniczne na przedostatnim okrążeniu i nie ukończył wyścigu. Brytyjczyk jeżdżący na Ducati do momentu wycofania się walczył o zwycięstwo ze swoim rywalem z Kawasaki i wielka szkoda, że w ten sposób zakończyła się ich walka, bo wszyscy z pewnością liczyli na bardzo ciekawą końcówkę wyścigu. Wobec problemów technicznych Daviesa, zespół Kawasaki zdobył dublet w pierwszym wyścigu, bo na drugim miejscu do mety dojechał Tom Sykes, który stracił do obecnego mistrza świata 4.5 sek. Trzecie miejsce zajął Marco Melandri, którego strata była już jednak ogromna, bowiem Włoch dojechał do mety prawie 18 sekund później niż zwycięzca wyścigu. Na pole position w drugim wyścigu ustawi się zawodnik zespołu Barni Racing Team, Xavi Fores, który zajął czwartą pozycję. Piąte miejsce zajął Lorenzo Savadori, a szóste Stefan Bradl. Bardzo dobre, siódme miejsce zajął Roman Ramos, który jednak stracił prawie 40 sekund do zwycięzcy. W czołowej dziesiątce znaleźli się także: Eugene Laverty, Leandro Mercado i Leon Camier. Miejsca poza pierwszą dziesiątką zajęli: Randy Krummenacher, Alex De Angelis, debiutujący w ten weekend Raffaele De Rosa, Nicky Hayden i Ayrton Badovini. Jedynym zawodnikiem, który dojechał do mety bez punktów, był Ondrej Jezek. Obok Chaza Daviesa do mety nie dojechali: Jordi Torres, Alex Lowes, Riccardo Russo i Michael van der Mark.
Jutro o godzinie 13:00 na torze w Assen, odbędzie się drugi podczas tego weekendu, wyścig klasy Superbike. Wcześniej, bo o godzinie 11:30 odbędzie się wyścig klasy Supersport. Po wyścigu Superbike, o godzinie 14:20 do rywalizacji ruszą zawodnicy klasy Supersport 300, a o 15:15 do walki przystąpią kierowcy kategorii Superstock 1000.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz