poniedziałek, 17 października 2016

MotoGP: Wywiad z mistrzem świata MotoGP

Zdobyłeś trzy tytuły w ciągu czterech lat, niektórzy powiedzą, że to łatwe...

"   Można tak myśleć, ale wcale tak nie było, każdy sezon był inny. To sport, w którym jest wiele różnych czynników, które odgrywają ważną rolę, wszystko zależy od motocykla i zespołu, każdy musi dawać z siebie 100%, a to nie jest łatwe. Wiele się nauczyłem od zeszłego sezonu, w którym popełniłem wiele błędów, w przyszłym roku pewnie sezon znów będzie wyglądać zupełnie inaczej."

W tym roku wielokrotnie ratowałeś się z ekstremalnych złożeń, co jest twoim znakiem towarowym. Powiedz, ile razy nie widzieliśmy tego w telewizji?

"   W niedzielę, w trzecim zakręcie, było blisko do upadku. W telewizji pokazują jednak tylko najbardziej spektakularne rzeczy, ale naprawdę było ich o wiele więcej. Zwłaszcza w kwalifikacjach, gdzie mogę bardziej zaryzykować niż w wyścigu."

W ubiegłym roku sześć razy nie zdobyłeś punktów. W tym sezonie za każdym razem dojeżdżałeś do mety. Co się stało?

"   Próbowałem wiele się nauczyć od zeszłego sezonu, ale wiele zależy od tego, jak rozpoczniesz sezon, kiedy jesteś wysoko w mistrzostwach, łatwiej jest poradzić sobie z sytuacją. Jeśli tak, to jesteś też zmuszony do podjęcia większego ryzyka."

Mówisz bardzo dojrzale, jak na kogoś, kto ma 23 lata. Czy czujesz się staro?

"   Nie powiedziałbym, że jeszcze jestem chłopcem, raczej kimś bardziej dojrzałym. Wciąż jednak się uczę i mam jeszcze sporo do nauki, tak samo jak w życiu poza torem. Wszyscy jesteśmy ludźmi, w przyszłości mogę popełniać te same błedy lub popełniać ich jeszcze więcej. Rok po roku, zbieram doświadczenie, jednak czuję, że jestem bardziej dojrzały zarówno na torze, jak i poza torem."

W czym możesz się jeszcze poprawić?

"   Ten rok był doskonały, ale wszędzie znajdziemy jakiś słaby punkt. Myślę, że wyścig w Le Mans był jednym z nich. Mogłem uniknąć błędu, przez który się wywróciłem. Nawet na Silverstone mogło być lepiej niż było."

Czujesz jakieś ciśnienie z tego powodu?

"   To trudne do wytłumaczenia, wszystkie nietypowe sytuacje, budzą lęk i to sprawia, że stres jest dużo większy. To coś, co pochłania psychicznie i fizycznie, co powoduje, że na koniec weekendu jest się totalnie zmęczonym. Takie sytuacje zasysają energię i trzeba to kontrolować. Miałem szczęście, że mam rodzinę w padoku, a także wspaniały zespół. który pomaga mi się zrelaksować i odpocząć."

Jak się czujesz po zdobyciu tytułu?

"   To dziwne uczucie, ponieważ myślałem, że zdobędę tytuł w Walencji. Jeśli ktoś nie przyglądał się tegorocznemu sezonowi, to mógłby pomyśleć, że przyszło mi to łatwo, bo zdobyłem tytuł na trzy wyścigi przed końcem. To jednak było bardzo trudne i myślałem w niektórych momentach, że nie dam rady. Mnie jednak udawało się zawsze przywozić ważne punkty, gdy moi rywale upadali. Błędy są wtedy, gdy jest duże ciśnienie na wynik, a to wzmaga liczbę błędów."

Nowe przepisy skomplikowały życie...

"   Na początku sezonu był duży problem, zimowe testy były bardzo skomplikowane. Poprosiłem wtedy Hondę, żeby pokazała wszystkim, jak umie zareagować na nowe wyzwania, bo byliśmy daleko od najlepszych."

Czy wtedy myślałeś, że zdobycie tytułu będzie niemożliwe?

"   Trzeba mieć zaufanie, a także wiarę! Zawsze uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych."

Gdybyś miał wybrać jeden wyścig ze wszystkich, to który?

"   Nie mogę zapomnieć wyścigu, w którym w Walencji w sezonie 2013, zdobyłem swoje pierwsze mistrzostwo świata w MotoGP. W 2014 r. na tym torze, mój brat, Alex, wywalczył tytuł w Moto3 i ten wyścig, też mocno mi się zapisał w pamięci."

 Jaka jest twoja idealna niedziela... bez motocykla?

"   Lubię siedzieć na kanapie ( śmiech), oglądać mistrzostwa CEV albo motocross, a następnie popołudniu mecz piłki nożnej, naturalnie Barcelony! Gdy jeździsz cały rok po świecie, gdy wreszcie znajdziesz się w domu, chcesz odpocząć i naładować akumulatory."

Polub fanpage na Facebooku

Źródło: gpone.com









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz