Jaki był twój najgorszy wypadek w życiu?
" To były pierwsze jazdy na Ducati przed sezonem 1999. Byliśmy na torze Daytona. W tamtej chwili miałem przejechane ledwie 20 okrążeń na oponach Dunlop. Zespół poradził mi zmienić kilka rzeczy, ale nie zdążyłem ich zastosować, bo tylna opona eksplodowała, zostałem wyrzucony w powietrze. Zrobiłem obrót o 270 stopni i wiedziałem, że nie jest to idealne miejsce na wypadek. Potem dotknąłem bandy i mój kask został uszkodzony. Mat Mladin i mój brat Eric, gdy mnie zobaczyli, myśleli że jestem martwy. Obudziłem się w szpitalu ze zniszczoną ręką i oparzeniami na całym ciele."
Jaki był według ciebie najlepszy sezon w twojej karierze?
" Sezon 2001 był świetny, miałem do dyspozycji fabryczny motocykl Ducati, a dodatkowo moje ukochane opony Dunlop były na tym samym poziomie co Michelin. Wiele razy walczyliśmy o zwycięstwo i tak było aż do końca sezonu. Piliśmy piwo w niedzielę po wyścigach. Z Colinem Edwardsem mieliśmy niezłe imprezy w kamperze."
Jak myślisz, kto był twoim najtrudniejszym przeciwnikiem?
" ( Śmiech)... Noriyuki Haga! Gdy było słychać szum jego motocykla, on właśnie wyprzedzał cię w momencie, w którym absolutnie byś się tego nie spodziewał, był całkowicie szalony. Podobnym do niego zawodnikiem był Troy Bayliss. Na torze był bardzo agresywny, ale poza torem to był spoko gość, tak jak Frankie Chili czy Giovanni Bussei."
Nadal uprawiasz sport i oglądasz wyścigi?
" Teraz trenuję na rowerze, a wierzcie, że to trudniejsze od jazdy na motocyklu. Jestem tatą na pełen etat, więc wyścigi śledzę w wolnym czasie, zwłaszcza Haydena, dla którego powrót do wyścigów Superbike nie jest łatwy. On i Jacobsen są w tej chwili jedynymi liczącymi się Amerykanami w Europie. W AMA nadszedł kryzys, jednak dzięki serii MotoAmerica, współtworzonej przez Wayne'a Rainey jest coraz lepiej, ale trochę czasu zajmie, zanim poziom się podniesie i będziemy mieć wielu młodych kierowców, którzy będą w stanie ścigać się z sukcesami na najwyższym poziomie."
Co proponujesz, aby zwiększyć widowisko w wyścigach Superbike?
" Trzeba wypromować kierowców, umieszczając ich na pierwszych stronach wszelkich magazynów, tak aby opinia publiczna wiedziała z kim ma do czynienia. Valentino Rossi ma świetny charakter, nie tylko jako motocyklista. Ja też byłem popularny, bo pojawiłem się na okładkach kilku czasopism rozrywkowych i muzycznych. Sukces danej serii zależy również od tego, czy kierowcy są postrzegani jako gwiazdy, wielu fanów najczęściej zgromadzają różne konflikty. W MotoGP, Rossi i Marquez nie lubią się nawzajem i to przyciąga ludzi. Aby jednak trzymać się z dala od kłopotów, trzeba pozostać sobą w każdej sytuacji. Ktoś, kto gra swoją rolę, zostanie prędzej czy później zdemaskowany. W mojej długiej karierze nigdy nie miałem wrogów i nie odnosiłem się do żadnego kierowcy z nienawiścią."
Źródło: gpone.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz