Jason O'Halloran:
" Zdobycie 20 punktów podczas drugiego wyścigu jest dla nas bardzo ważne, aby znaleźć się w Showdown. Dzięki Honda Racing, udało się nam dokonać małe zmiany przed drugim wyścigiem, co naprawdę mi pomogło, a ja zmieniłem styl jazdy i starałem się utrzymać dobre tempo na dystansie całego wyścigu, a nie gonić za rekordami okrążeń. W środkowej części wyścigu miałem podobne tempo do Michaela Laverty'ego i Leona Haslama i nie byłem w stanie ich wtedy wyprzedzić, a na ostatnich dwóch okrążeniach znów miałem problemy, bo prawie skończyły mi się opony. Mimo wszystko jestem zadowolony z wyniku, który został trochę zepsuty, przez nieudany pierwszy wyścig, ale tak bywa, raz jest lepiej, a raz gorzej."
Glenn Irwin:
" Nasz zespół pracował niesamowicie w ten weekend, dzięki czemu nasz motocykl był niesamowity. Powiedzieli mi jak mam jechać, żebym był ostrożny i starał się być oszczędny dla opon, wydaję mi się, że trochę przesadziłem, bo jakieś okrążenie wcześniej powinienem był o tym pomyśleć. Mimo wszystko jest to niesamowite uczucie, nie chcę dać się ponieść emocjom, ale chciałbym kończyć wiele wyścigów, tak jak ten, na podium, z zespołem który jest bardzo dobry i dał mi taką szansę, z czego także i oni muszą być dzisiaj zadowoleni. Paul jest świetnym szefem zespołu, na razie cieszymy się chwilą, ale już we wtorek wracamy do pracy, będziemy testować motocykl na torze Cadwell Park. Ten weekend jest jak sen, nie wierzę, że coś takiego może się powtórzyć w kolejnej rundzie. Przed tym sezonem powiedziałem, że moim celem są miejsca w pierwszej dziesiątce na początku sezonu, a w szóstce w dalszej jego części. Podium było dla mnie absolutnym marzeniem i moje marzenie spełniło się na półmetku sezonu."
Michael Laverty:
" To był dobry dla nas weekend, choć trochę niespodziewanie, bo byłem przygotowany na to, że to będzie mój najgorszy weekend w tym sezonie, więc miło jest zdobyć dużo punktów. Muszę dać zespołowi kredyt zaufania, ponieważ ciężko pracowali w ten weekend. Gdy czułem, że jadę dobrze wiedziałem, że głupim pomysłem jest oszczędzać opony, dlatego po trzech okrążeniach wyścigu poszedłem na całość. Świetnie, że to się udało, ale w tym jest także zasługa zespołu, który przygotował mi dobry motocykl. Shakey był w innej klasie, Ducati pasuje ten tor i jechał tutaj naprawdę dobrze, ale niestety dzisiaj miał pecha, ale tak to jest, mnie też pech nie omija. Wiedziałem, że to po prostu dobry moment żeby zwyciężyć i miło jest zachować szansę na mistrzowski tytuł. Oszczędzanie opon było kluczowe w ten weekend. Ostatnie kilka okrążeń było dla mnie bardzo trudne. Wiedziałem jakie jest ryzyko, w związku z czym obrałem delikaty styl jazdy, żeby nie zużywać zbytnio opon, jednocześnie zachowując dobre tempo. Kiedy znalazłem się na czele wyścigu, pomyślałem, że muszę przycisnąć, aby pod koniec wyścigu, mieć z czego tracić."
Polub fanpage na Facebooku:
https://www.facebook.com/tymoteuszgawda/
Źródło: bikesportnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz