sobota, 25 lutego 2017

WSBK: Wypowiedzi po pierwszym wyścigu na torze Phillip Island

Jonathan Rea:

"   W treningu byliśmy w stanie jechać w symulacji wyścigu na poziomie 1:30. Nieco wyższe temperatury sprawiły dzisiaj, że było nieco ciężej, ale nie było znaczącej różnicy. Podczas pierwszych okrążeń czasy były bardzo wolne. W telewizji pewnie było miło na to patrzeć, ale w momencie kiedy Melandri był na prowadzeniu, tempo spadło do poziomu 1:33, byliśmy tak wolni jak Supersporty! Kiedy zauważyłem, że Davies przesuwa się do przodu, miałem pewne obawy, bo chciałem zaoszczędzić opony na końcówkę. Ducati zawsze było tutaj silne i mieli praktycznie taką samą prędkość jak my. Kiedy Davies zaczął jechać na poziomie 1:31, było dla mnie jasne, że muszę zaatakować. Phillip Island to wyjątkowy tor. Dzięki tunelowi aerodynamicznemu można tutaj nadrobić bardzo dużo czasu. Nie sądzę, że w drugim wyścigu dużo się zmieni. Nie później niż w połowie wyścigu, o zwycięstwo będą walczyć ci sami zawodnicy."

Chaz Davies:

"   Wiał silny wiatr i w niektórych miejscach na torze łatwo było popełnić błąd, szczególnie zawodnikom, którzy mają mniejsze doświadczenie. Wyścig był typowy dla Phillip Island, wszyscy byli bardzo blisko, nasi rywale z Yamahy zrobili krok do przodu. Pracowaliśmy nad końcówkami wyścigów podczas testów. Oczekiwaliśmy, że dysproporcja pomiędzy czasami okrążeń będzie mniejsza. Myślę, że po dwóch, trzech rundach, realnie będziemy mogli ocenić, kto jest na jakim poziomie. Kawasaki łatwo mnie wyprzedzało w tunelu aerodynamicznym. Po ostatniej prostej mógłbym zaatakować w pierwszym zakręcie, ale niestety linia mety znajduje się dużo wcześniej."

Tom Sykes:

"   Na tym torze, w tych warunkach, trzecie miejsce na tym torze, jest dla mnie prawie jak zwycięstwo. Kiedy spojrzę na to jak niewielkie były różnice, trochę żałuję, że nie udało mi się osiągnąć więcej. Jednak biorąc pod uwagę testy i piątkowe treningi osiągnąłem dobry wynik. Miałem kilka zastrzeżeń do motocykla, ale byłem w stanie dostosować się do niego. Asfalt był bardzo gorący, a wiatr trochę przeszkadzał. W drugim wyścigu chcę zwiększyć swoją skuteczność, zwłaszcza w miejscach, w których mam największe problemy."

Alex Lowes:

"   Ciężko pracowaliśmy nad tym, żeby osiągnąć ten wynik, szczególnie tutaj, na Phillip Island. Podczas testów przejechałem trzy symulacje wyścigów i to się opłaciło. Byłem bardzo spokojny w wyścigu, bo czasy okrążeń były bardzo dobre. Wiedziałem, czego oczekiwać od motocykla i opon. Niestety popełniłem błąd, w związku z czym, najlepsi trochę mi odjechali. Po wyścigu zawsze jest łatwo powiedzieć, że coś można było zrobić lepiej. Moim celem na ten wyścig była czołowa piątka i zmniejszenie strat do czołówki, a walczyłem nawet o podium."

Leon Camier:

"   W dwóch treningach przejechałem tylko trzy czy cztery okrążenia. Nie wiedzieliśmy, czego spodziewać się w wyścigu pod względem trwałości opon i ustawień elektroniki. Jeśli mam być szczery, to z pewnością mamy jeszcze wiele do zrobienia, zwłaszcza biorąc pod uwagę podwozie, ale obawiam się, że niedzielny wyścig będzie jeszcze trudniejszy, bo wszyscy wiemy, czego możemy się spodziewać. Muszę mieć nieco lepsze tempo na początku wyścigu. Jeśli się to uda, mam szansę walczyć z czołówką dzięki tunelowi aerodynamicznemu. Start z pierwszego rzędu mi pomoże, bo musiałem ostro walczyć po starcie z dziewiątego pola w dzisiejszym wyścigu. Po pierwszym okrążeniu wciąż byłem na ósmym miejscu. To kosztowało mnie dużo czasu i w efekcie, pomiędzy mną a czołówką zrobiła się dziura. Myślę, że w niedzielę sytuacja może wyglądać inaczej. Myślę jednak, że ustawienie na starcie do drugiego wyścigu, nie będzie mieć tutaj tak wielkiego znaczenia. Spodziewam się, że na torach takich jak Donington Park, wyprzedzanie może być trudniejsze."

Marco Melandri:

"   Wszystko jest w porządku. Lowes spowodował mój upadek. Widzieliście, jak walczyli Davies z Reą? Lowes uderzył mnie przodem motocykla. Dla niego jest to normalne, że niczego nie zauważył, nie widzi ryzyka. Dzień wyścigu był bardzo trudny, bo jechaliśmy dosyć wolno. Nie testowaliśmy tutaj opon w tak wysokich temperaturach wcześniej, więc wszyscy martwili się, jak będą zachowywać się opony w końcowej fazie wyścigu. Mam wrażenie, że było w porządku. Wyprzedzanie to zupełnie inna historia, ale wyścig był dobry. Kiedy byłem w czołówce, mieliśmy czasy na poziomie 1:32.7. Nie pojechałem żadnego czasu na poziomie 1:33, może Rea miał taki czas, ponieważ chciał nas spowolnić. Na początku nikt nie chciał narzucać swojego tempa. To sprawiało, że było ciężko. Moje wrażenia były dobre, ale nie wiem, jak zachowywały by się opony na kilku ostatnich okrążeniach."


Źródło: speedweek.com

 
 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz