niedziela, 26 lutego 2017

WSBK: Wypowiedzi po weekendzie na torze Phillip Island

Jonathan Rea:

"   Wygrać oba wyścigi na torze Phillip Island jest bardzo ciężko, ponieważ ciężko jest tutaj kogoś wyprzedzić i mu odjechać. Kilka okrążeń przed końcem byłem zaniepokojony, bo wszyscy mogli obserwować, jaką linię jazdy obieram i musiałem trochę ją zmienić. Byłem zmuszony do perfekcyjnego przejechania końcowego sektora ostatniego okrążenia, ponieważ linia mety jest na tym torze bardzo daleko.Chaz próbował mnie wyprzedzić, jednak spodziewał się, że będę jechać gorszą linią. Nie martwię się, że moi najgroźniejsi rywale, czyli Melandri, Davies czy Sykes, są dla mnie zagrożeniem, staram się skupić na sobie, choć oczywiście bardzo ich szanuję. Na niektórych torach, będzie mi ciężko walczyć o zwycięstwa. Widzimy, że Marco jest w dobrej formie, ale już w pierwszej rundzie stracił sporo punktów. Rano poprosiłem żonę, żeby znalazła jakiś tort z 40, albo balony, symbolizujące sukces, jakim jest czterdzieste zwycięstwo w Mistrzostwach Świata Superbike."

Chaz Davies:

"   Starałem się nie zrobić czegoś głupiego i nie byłem w stanie zwyciężyć w żadnym z wyścigów. Ale zdobyliśmy 20 punktów i pokonaliśmy wielu innych świetnych zawodników. Zdobyłem tutaj więcej punktów niż w zeszłym roku i jest to dla mnie bardzo ważne. Ale oczywiście jestem nieco rozczarowany. Na Phillip Island zawsze mam motocykl, na którym można wygrać, jednak zawsze ktoś okazuje się ode mnie lepszy. Jednak wyniki były dobre, a testy bardzo obiecujące i czuje się świetnie na motocyklu. Eugene miał na początku wyścigu świetne tempo. Lowesowi i Foresowi nie można zarzucić zbyt wiele, pojechali świetny wyścig. Sykes prawdopodobnie miał kłopoty z oponami. To był dopiero pierwszy weekend sezonu, więc przed nami jeszcze mnóstwo walki. W tym roku na podium wielokrotnie będą gościć nowe nazwiska."

Marco Melandri:

"   Przede wszystkim najważniejsze jest to, że dojechałem do mety, bo pierwszy wyścig był dla mnie bardzo rozczarowujący i nie wiedziałem jak będzie zachowywać się motocykl pod koniec wyścigu. Mój start był dobry, jednak Sykes zajechał mi drogę, przez co straciłem kilka pozycji. W czwartym zakręcie byłem zmuszony do pojechania bardzo szeroko i znowu straciłem kilka pozycji. Nie spodziewałem się, że będę w stanie nadrobić to wszystko i znaleźć się na podium. Musiałem jechać bardzo szybko, na czym ucierpiały moje opony. Prędkość w zakręcie była w porządku, jednak miałem trudności podczas hamowania. Miałem problemy z hamowaniem silnikiem. Na razie łatwiej mi jest być szybkim na jednym okrążeniu. Wiem, że jestem dobrze przygotowany do sezonu, a motocykl jest bardzo dobry. Podium zawsze jest bardzo ważne, ale dla mnie to oznacza znacznie więcej niż zwykle, bo dodaje mi pewność siebie."


Źródło: speedweek.com

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz