Jarno Zaffelli:
" Mamy problemy z blokowaniem wody przez sąsiednie warstwy nawierzchni. Od razu ostrzegłem władze toru, kiedy wiedziałem, że wymiana nawierzchni nie przebiega zgodnie z planem, jednak miałem za zadanie wykonać jej projekt i nie mogłem już nikogo powstrzymać. Być może przesadziliśmy, gdy chcieliśmy stworzyć zbyt odporną na uszkodzenia nawierzchnię. W czerwcu będziemy kontynuować pracę nad uszczelnieniem, co potrwa kilka miesięcy. Myślę, że wymiana asfaltu nie będzie konieczna. O wszystkich problemach z nawierzchnią rozmawiam regularnie z Capirossim i innymi przedstawicielami organizatorów, opracowałem dla nich różne czynności, które przywrócą tor do dobrego stanu w krótkim czasie."
Źródło: gpone.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz