Bardzo niewiele brakowało, żebyście odnieśli zwycięstwo...
" Niestety, o włos go przegraliśmy, ale i tak jest to historyczne osiągnięcie. Pokazaliśmy w Niemczech, że jesteśmy najmocniejsi. To nasze drugie zwycięstwo w tym sezonie po Portimao, więc to pokazuje, że nasz zespół jest na najwyższym poziomie. Oczywiście, pozostaje żal po Le Mans, bo punkty, które tam straciliśmy, okazały się decydujące."
W ten weekend było wiele zwrotów akcji, począwszy od upadku Bradleya Smitha...
" Nie mogliśmy się nudzić( żartuję). Niestety, to była wielka katastrofa, życzę Bradleyowi szybkiego powrotu do zdrowia. Myślę, że gdyby Smith nie doznał kontuzji, walczyliby z nami o zwycięstwo, a tak nie mogli złapać odpowiedniego tempa. Bardzo dobrze przejechaliśmy kwalifikacje i wyścig. Jestem szczęśliwy, mimo drugiego miejsca na koniec sezonu, bo przejechałem tu pierwszy sezon, dodatkowo nie znając niektórych torów, więc zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy."
Co sądzisz o doświadczeniu, które zyskałeś w wyścigach Endurance?
" Ja na pewno zyskałem większą stabilność przejazdów okrążeń, łatwiej dostosowuje się do zmian warunków pogodowych. Ten rok był pełen niespodzianek, po pierwszym wyścigu myśleliśmy, że nie mamy już szansy na tytuł, a ostatecznie przegraliśmy go tylko jednym punktem. Jestem zadowolony, bo mamy w ekipie trzech zawodników na identycznym, wysokim poziomie, a do tego mamy bardzo dobry motocykl."
Wkrótce jednak kolejny sezon...
" To prawda, mamy Bol d'Or we wrześniu. Będziemy dążyć do mistrzowskiego tytułu, w tym tygodniu będziemy na torze w Le Castellet, aby móc przygotować się do tego wyścigu."
Będziesz w przyszłości reprezentować zespół GMT94?
" Otrzymałem ofertę od zespołu, którą nadal biorę pod uwagę. W ciągu miesiąca, chcę zdecydować, co dalej i gdzie. Chciałbym pracować jako kierowca testowy Yamahy, mając możliwość zastępowania zawodników w przypadku kontuzji, tak jak w tym sezonie Guintoliego. Z pewnością nie tracę również nadziei, że powrócę do WSBK na pełen etat."
Polub fanpage na Facebooku:
https://www.facebook.com/tymoteuszgawda/
Źródło: gpone.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz