Paolo Ciabatti:
" Rzeczywistość jest taka, że jesteśmy w trudnej sytuacji z powodu tego, że w tej chwili w kalendarzu mamy tory, które nie gwarantują wysokiej przyczepności. W Jerez, Barcelonie czy Aragonii, nie było zbyt dobrze, ale nie ma powodów do paniki. Naszym celem na ten sezon było zwycięstwo i osiągnęliśmy to. Może to głupia wymówka, ale tak naprawdę straciliśmy przez różne błędy wiele punktów. Np. w Argentynie Iannone i Dovi zderzyli się, byliśmy liderami w wyścigu w Assen i na Sachsenringu no i oczywiście w Austrii, nieźle szło nam także w Silverstone. Nie wygrywamy, to prawda, ale nie mamy żadnego problemu ze sprzętem, który miał by to uniemożliwiać. Zaczęliśmy ten rok z motocyklem przystosowanym do opon, które zostały wycofane po weekendzie w Argentynie. Niestety, w Aragonii kierowcy skarżyli się na brak przyczepności i wibracje. Rozpoczęliśmy wyścig po świetnej rozgrzewce i oczekiwaliśmy, że w wyścigu będziemy mieć bardzo dobry wynik. Niestety w pewnym momencie nasi zawodnicy musieli wyraźnie zwolnić. Takie rzeczy się zdarzają, mimo tego, że Michelin pochłania mnóstwo czasu na przygotowywanie tych opon."
Źródło: gpone.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz