Joan Mir niewątpliwie okazał się zaskoczeniem tegorocznego sezonu Moto3. Hiszpan, który w przeszłości startował w pucharze Red Bulla i juniorskich mistrzostwach świata, zwrócił na siebie uwagę dużego grona osób. W ubiegłym roku poznał po raz pierwszy smak mistrzostw świata, zastępując Hirokiego Ono, podczas wyścigu na Phillip Island, w tym roku jeździ na pełen etat. Hiszpan szybko pokazał swoje umiejętności, zajmując piąte miejsce podczas wyścigu w Argentynie, a w kolejnych wyścigach regularnie dojeżdżał do mety w pierwszej dziesiątce. Aż do wyścigu w Austrii, w którym najpierw zdobył pole position, a następnie zwyciężył w wyścigu. Hiszpan odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Moto3, w wieku 18 lat. Joan Mir, podobnie jak Jorge Lorenzo, pochodzi z Majorki i chce pójść w jego ślady. Podczas ostatniego wyścigu, GP San Marino na torze Misano, znów odgrywał ważną rolę. Co prawda, nie zwyciężył w wyścigu, ale dojechał do mety na trzeciej pozycji, walcząc do ostatniego zakrętu o najniższy stopień podium, z innym bardzo dobrze zapowiadającym się kierowcą, Niccolo Bulegą. W klasyfikacji Rookie of the Year, Bulega ma siedem punktów przewagi nad Mirem, więc o tytuł debiutanta roku, będzie się toczyć zażarta walka. Zespół Leopard zapewnił już sobie przedłużenie umowy z Hiszpanem na sezon 2017. Zespół jak i zawodnik w przyszłym sezonie, z pewnością wytyczą sobie cel, jakim jest zdobycie tytułu mistrza świata w przyszłym sezonie.
Polub fanpage na Facebooku:
Źródło: gpone.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz