Aron Canet:
" Nie oczekiwałem, że w tym sezonie uda mi się stanąć na podium, szczególnie po tym jak odniosłem kontuzję. Po torze w Australii nie jeździłem nigdy wcześniej, więc było to niesamowite uczucie. Jednak od początku spodobał mi się jego szybki układ. Wolałbym jednak jeździć tam w lutym, bo wtedy jest cieplej. W październiku, warunki na torze były bardzo niebezpieczne. Oprócz toru Phillip Island, najbardziej lubię pierwszy sektor toru w Assen. Najtrudniejszy jest dla mnie Red Bull Ring w Austrii. Nie wiem czemu, ponieważ układ tego toru jest bardzo prosty. Ale jest bardzo wymagający dla kierowców, nie można popełniać na nim żadnych błędów. Moim wzorem zawsze był Marco Simoncelli. Uwielbiałem jego agresywny styl jazdy. Starałem się jeździć tak jak on, ale w tej chwili, mój styl jazdy jest zupełnie odmienny. Chcę walczyć w przyszłym roku o tytuł mistrzowski w Moto3."
Źródło: speedweek.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz