czwartek, 15 grudnia 2016

MotoGP: Wywiad ze Stefanem Piererem

Wygraliście Mistrzostwa Świata Moto3 w sezonie 2016 wraz z Bradem Binderem. W klasie Moto3, wyniki znów były zadowalające po dwóch trudnych sezonach.

"   Tak, od wyścigu w Misano w 2015 r., rozwiązaliśmy wszystkie nasze problemy. Wtedy do tytułu mistrza świata, Miguelowi Oliveirze zabrakło ledwie 6 punktów. On jest bardzo dobrym kierowcą, Brad Binder zaimponował nam siedmioma zwycięstwami w klasie Moto3 w tym sezonie."

W przyszłym roku, tylko dziesięciu zawodników w Moto3, będzie jeździć na motocyklach marki KTM.

"   Cóż, jedna trzecia zawodników Moto3, to nasi zawodnicy, Mahindra poczyniła wielkie postępy w sezonie 2016. Musimy jednak rozważyć, czy nie mamy zbyt wielu kierowców w stawce Moto3, widzieliśmy ile wypadków było w ostatnich wyścigach. Młodzi kierowcy oczywiście są bardzo zmotywowani. Mamy zespół Red Bull z Antonellim i Bendsneyderem, a także zespół VR46 i kilku innych, utalentowanych zawodników. To będzie bardzo ważne, aby myśleć przyszłościowo o tym, aby dać szansę tym chłopakom w MotoGP. Myślę, że kiedyś ujrzymy drugi zespół KTM-a w MotoGP. Aki Ajo będzie kontrolować zespoły w klasie Moto3 i Moto2."

Czy KTM jest w stanie pozwolić sobie na jednoczesne uczestnictwo w pucharze Red Bulla, Moto3, Moto2 i MotoGP w dłuższej perspektywie?

"   W końcu domkniemy lukę, jaką było Moto2. Pucharem Red Bulla zajmujemy się już od 10 lat. Zmiany regulaminowe podczas powstania Moto3 w 2012 r. bardzo nam pomogły. Teraz wchodzimy do Moto2. Motocykle w tej klasie są bardzo tanie, dzięki jednakowym silnikom. Zbudowaliśmy odpowiednią podstawę do tego, aby mieć pewność, kto powinien jeździć w naszym zespole w klasie MotoGP. Na udziale w Moto2 zależy nam właśnie dlatego, że będziemy mogli skorzystać z takich zawodników jak Binder czy Oliveira, w momencie kiedy zaczną prezentować poziom uprawniający ich do startów w MotoGP. Z Dorną mamy podpisaną pięcioletnią umowę na starty w MotoGP."

W 2004 r., KTM planował wejść do MotoGP, ale wtedy koszty okazały się zbyt wysokie. Wówczas zespół Roberts dostawał silniki przez pół sezonu. Rok temu mówiłeś, że w tej chwili, wasz budżet na starty w MotoGP jest nieograniczony. Wasz roczny budżet wynosi 25-30 milionów euro? Podaj chociaż w przybliżeniu?

"   Aby mieć szansę na dobre pozycje w klasie MotoGP, musisz wyłożyć co najmniej 30 milionów euro."

Czy KTM planuje wejść do mistrzostw świata w klasie Supersport 300 z modelem RC390?

"   Wiele zależy od Dorny. To jest jeszcze bardzo niepewne. Zasady nie są w tej chwili do końca jasne, dlatego jesteśmy ostrożni. Kiedy regulamin będzie dla nas korzystny, zdecydujemy czy to ma sens, czy nie. Nowa klasa 300cc na pewno mieści się w zainteresowaniu naszych klientów."

Czy już w 2018 r. będziecie mieć prywatny zespół w MotoGP?

"   Zobaczymy, co się stanie. To zależy od tego, jak pójdzie nam następny sezon. W tej chwili, dla nas najważniejsze jest to, żeby ustalić, na co możemy sobie pozwolić."

Jak będzie wyglądać koncepcja takiego zespołu? Macie już swoje typy, komu dostarczać motocykle? Zaplanowaliście, jakie motocykle udostępnicie takiemu zespołowi?

"   Nie zaplanowaliśmy jeszcze nic konkretnego. Ale obiecaliśmy Dornie, że postaramy się wystawić prywatny zespół, kiedy wyniki osiągnięte w sezonie 2017 będą nas zadowalać. Chcielibyśmy, aby było tak jak w Moto3. Chcemy w przyszłości udostępniać wszystkim zespołom taki sam materiał do pracy. Oczywiście, praca takiego zespołu będzie mieć wpływ na jego wyniki. Ale w samym sprzęcie nie będzie żadnych różnic."

KTM może zmusić taki zespół do przyjęcia wybranego kierowcy przez producenta? Mówi się o tym, że w ten sposób w sezonie 2018, Tom Luthi otrzyma swoją szansę w MotoGP.

"   Po następnym sezonie, będziemy mieć tylko rok doświadczenia w MotoGP. Im więcej zespołów i motocykli będziemy mieć do dyspozycji, tym więcej danych będziemy mogli użyć. W związku z tym, prywatny zespół może nam pomóc, ponieważ będziemy mieć do dyspozycji czterech zawodników, a nie tylko dwóch."

To chyba trochę zabawne, jaka historia łączy waszych kierowców testowych?

"    Tak, to zabawne. Tom walczył przeciwko nam w Mistrzostwach Świata 125cc w 2005 r. i wygrał. Byłem obecny podczas ostatniego wyścigu w Walencji, gdy Mika Kallio stracił tytuł. Tom jest miłym facetem. Cieszę się, że znalazł się w naszym zespole testowym. To całkiem zabawne, że teraz ich drogi się połączyły. Bardzo doceniam Thomasa i Aki Ajo negocjował z nim, możliwość startów w zespole Moto2 w sezonie 2017."


Źródło: speedweek.com

 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz