środa, 7 grudnia 2016

WSBK: Paul Denning komentuje nowe zasady

Paul Denning:

"   Ważnym punktem jest to, że ten przepis obowiązuje wszystkich. W przeciwieństwie do przepisów technicznych, które powodują, że jedni producenci mają nad innymi przewagę, tak w tym przypadku drugi wyścig może być bardziej emocjonujący, a wyniki bardziej nieprzewidywalne. Jednakże należy pamiętać o tym, że w drugim wyścigu w Katarze, Johnny Rea startował z dziewiątej pozycji, a był piąty po pierwszym okrążeniu, trzeci na koniec drugiego i drugi na koniec piątego. Tylko Chaz Davies był w stanie go zatrzymać przed zwycięstwem w wyścigu, jednak pozycja startowa nie miała zbyt wielkiego znaczenia dla wyników. Nowe ustawienie na polach startowych daje jednak możliwość większej ekspozycji sponsorów zespołów, które zwykle nie mają okazji, by gościć w pierwszym rzędzie. Dzięki temu będą mogły rozwijać się szybciej, co spowoduje, że walka z czasem stanie się bardziej wyrównana. Nie powinniśmy mówić, że to sztuczne, bo stworzone jest to po to, żeby było ciekawiej, a także żeby odróżnić klasę Superbike od wyścigów MotoGP, które z kolei używa w tej chwili tej samej elektroniki dla wszystkich zespołów, żeby walka była bardziej zażarta. BSB ma z pewnością bardziej sztuczny składnik widowiska, jakim są trzy ostatnie rundy sezonu, które decydują o tytule mistrzowskim, mimo ciężkiej pracy przez cały sezon. Jednak ludzie chcą to oglądać, frekwencja jest bardzo dobra, a sprawa sponsoringu i reklam wygląda tam bardzo dobrze. Promotorzy starają się zwiększyć popularność sportu poprzez zachowanie równowagi między wprowadzaniem nowych, atrakcyjnych rozwiązań, a tradycją. Klasa WSBK znajduje się w kryzysie od kilku sezonów, jednak Dornie ciężko jest naprawdę interesować się tą serią, zwłaszcza jeśli pomyślimy o tym, że przez ponad 20 lat to była konkurencyjna seria dla MotoGP. Jednak dwudniowy format okazał się sukcesem, jeśli chodzi o widownie telewizyjną, a w niektórych krajach zanotowano znaczącą poprawę. Dodatkowo, w przyszłym sezonie ponownie zobaczymy takich zawodników jak Melandri, Laverty czy Bradl. Myślę, że nadal wygrywać będzie zawodnik, który ma połączenie wysokich umiejętności z bardzo dobrym motocyklem, ale zmiany sprawią, że walka będzie znacznie bardziej ciekawa, a także będzie to szansa dla tych, którzy po pierwszym wyścigu znajdą się w pierwszym rzędzie, aby utrzymać się na podium. Mniejsza przewidywalność zawsze będzie oznaczała większe zainteresowanie, a to będzie bardzo dobre dla tego sportu, nieważne czy podoba ci się ta koncepcja, czy nie." 


Źródło: bikesportnews.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz