Valentino Rossi:
" Mam wielką motywację, bo chciałbym w tym roku, wygrać więcej wyścigów, niż w minionym sezonie, w którym byłem bardzo blisko tytułu. Źle się z tym czułem, bo nie było to fair. Przez pierwsze 2-3 tygodnie było ciężko, ale po rajdzie na Monzy, stwierdziłem, że trzeba o tym zapomnieć. Oczywiście ciężko jest to wymazać z pamięci, ale staram się o tym nie myśleć. W zeszłym roku ciśnienie na wynik, jak i mój wysiłek były niesamowite. Przegrana niestety często w takiej sytuacji nie mobilizuje, co innego wyjść zwycięsko z takiej sytuacji. Powiem szczerze, ostatni rok dużo mnie kosztował. Źle, że tak wygląda sytuacja w tegorocznych mistrzostwach. Przez pecha i błędy, jestem zbyt daleko od lidera. Gdyby w Mugello nie było awarii silnika, w Assen i na Sachsenringu nie padał deszcz, gdyby, gdyby,gdyby... Mamy potencjał, ale nie mamy wystarczająco dużo punktów. Celem na następne wyścigi jest utrzymanie dobrego poziomu, ale z lepszymi efektami na mecie. Postaram się jechać na maksa w każdym wyścigu, bo nigdy nie wiesz w sporcie co się stanie, dopóki rywalizacja się nie zakończy. Gdybym miał się poddać, to lepiej żebym siedział w domu."
Polub fanpage na Facebooku:
https://www.facebook.com/tymoteuszgawda/
Źródło: bikesportnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz