Chaz Davies:
" Oczywiście nie da się powielić w 100% tego, co dzieję się w wyścigach Superbike, nie mamy ustalonego dokładnego harmonogramu, jednak ciężko jest być kierowcą motocyklowym, bez treningów na motocyklach. Z drugiej strony, każdy motocyklowy trening może być niebezpieczny, jeśli chodzi o kontuzje. Osobiście mam zaplanowany cały szereg działań, dzięki którym poprawiam swoją technikę jazdy, także koncentrację, moje treningi obejmują motocross, enduro i dirt track. Nie stosuję specjalnych diet bezglutenowych czy wegetariańskich. Generalnie chodzi o to, żeby zdrowo się odżywiać, choć po weekendzie wyścigowym mogę sobie czasem pozwolić na jakieś lody. Czasami jem więcej, czasami mniej, ale jeśli trenuję, to waga i tak stoi w tym samym miejscu. Podczas weekendu wyścigowego trzeba dobrze zjeść. Zazwyczaj jem ryż, quinoa, owoce i warzywa. Z pewnością nie ma tu miejsca na hamburgera."
Davide Giugliano:
" Potrzeba było czasu, aby wrócić do formy. Przepłynąłem wiele długości basenów i szczerze mówiąc, po pewnym czasie zrobiło mi się niedobrze od pływania, ale było warto. W porównaniu z przeszłością, spędzam dużo mniej czasu na siłowni, a więcej na rowerze. W naszym sporcie moc nie jest tak ważna, bardziej elastyczność i refleks. Teraz ćwiczę kilka razy w tygodniu, na supermoto w Latina, czasami z Maxem Biaggim i Simone Corsim, trenuję także motocross, ale bez skakania. Przeprowadzam 40-minutowe sesje, długością podobne do wyścigów WSBK. Tak samo trenuję, kiedy biegam. Ważne jest, by serce pracowało w tempie 160 uderzeń na minutę, bo tak jest w czasie wyścigu. Oczywiście, staram się trzymać zdrowej, lekkiej żywności. Ryż, białe mięso, surowe warzywa i owoce to podstawa mojej diety. Często jem śliwki, a czasami pozwalam sobie na czekoladę. Przez krótki okres życia, byłem wegetarianinem, ale po kontuzjach stwierdziłem, że zdrowo to nie wychodziło."
Polub fanpage na Facebooku:
Źródło: gpone.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz